niedziela, 7 lutego 2016

Podsumowanie zakupów ze stycznia (2016)


Ha! Pewnie nikt się nie spodziewał! A może jednak, zważywszy na to, że zdarzyło mi się już mieć dłuższą obsuwę..? Długo zastanawiałam się, czy jest sens pisać podsumowanie zaszłego miesiąca. Miałam ku temu powody, albowiem z tego, na co byłam zapisana w tym miesiącu nic jeszcze do mnie nie dotarło, a tak miałam kupioną jedną rzecz. Sytuacja się jednak zmieniła i ostatecznie zakupy prezentują się tak:


Pierwszą rzeczą, o której tutaj napiszę jest manga "Monster Petite Panic", którą możemy nabyć dzięki wydawnictwu Dango.


Osobiście miałam przyjemność wygrać jeden z trzech tomików w organizowanym przez nich facebookowym, szybkim konkursie, w którym brało udział dosyć sporo osób i nie śmiałam nawet myśleć, że wygram :v A jednak się udało i manga dotarła do mnie w piąteczek. Dowiedziałam się o tym, można powiedzieć, że w nocy, ale od tego czasu zdążyłam ją już przeczytać. Z racji, że nie chcę teraz zbyt dużo wydawać na mangi, taka okazja spadła mi wprost z nieba :P

Dalej mam mój nowy szkicownik, jej! To była właśnie ta jedyna rzecz, którą miałam do podsumowania.


Szkicownik firmy Canson kosztował mnie grube hajsy, bo całe 8,50zł za trzydzieści kartek. 30. W zamian za cenę mam w końcu przynajmniej dobrą jakość. Z moim szczęściem do szkicowników, to NORMALNIE NIE WIERZĘ. I tak, żeby notka nie była pusta chciałam wrzucić kilka rysunków, które udało mi się w nim stworzyć, ale najwyraźniej świat jest przeciwko mnie, bo zrobiłam szkice, wszystko fajnie, zarąbiaszczo, robię sobie na spokojnie linearty i nagle puf! Dobry humor znikł w chwili, kiedy wypisały mi się oba długopisy - te w gwiazdki. Matka dała mi nowy czarny długopis, bo takimi piszę w zeszytach, ale jest on dla mnie zbyt gruby do poprawiania rysunków, a już w ogóle małych i szczegółowych [*]

Tak prezentuje się moja pierwsza strona z niego:


Taa... to znowu mój oc'ek Tuuri, tym razem w wersji chibi. Na drugiej stronie moja nowa stara postać. Ogólnie narysowałam go dawno, ale dopiero teraz postanowiłam, że nadam mu imię i zrobię z niego mojego oficjalnego oc. A więc poznajcie Renu. Na początek jego pierwowzór, a niżej  wersja chibi. Ah, bym zapomniała, Renu ma swoją przyjaciółkę, która jest nieokreślonym stworzeniem mego wymysłu, ale nie ma jeszcze niestety imienia, bo żeńskich nie mam jakoś pozapisywanych, a jeszcze nie wyszukałam czegoś, co by mogło do niej pasować.



W tym miejscu widać właśnie, że długopisu mi zabrakło[*] Chyba powinnam wyjaśnić jeszcze jedną kwestię. Nie wiedziałam, co zrobić jakbym chciała narysować Tuuri'emu skrzydełka i wymyśliłam, że oboje będą mieć na plecach tatuaże, które będą pełnić rolę jakby pieczęci, dzięki którym mogą chować i rozwijać skrzydełka kiedy chcą. To właśnie są te znaczki "po prawej w drugim rzędzie" :D


Na trzeciej stronie jest znowu Tuuri. Tym razem wersja zimowa w eksperymencie z papierem pakowym. Tak mi się ten papier spodobał przy pakowaniu bombonierek dla babć, że musiałam coś z nim zrobić *^*


 I na kolejnej dla równowagi Renu w płaszczyku zimowym. W momencie kiedy to piszę zauważyłam, że chyba ma za dużą głowę, a tak mi się ten szkic podoba ;a; No i tutaj już nie chciałam nic popsuć, dlatego długopisem innym niż w gwiazdki tego nie tykałam.

Piątą i ostatnią zarazem pracę próbowałam poprawiać tym grubszym czarnym długopisem, ale irytował mnie przy tym i dopóki nie kupię tych cieńszych, to go raczej nie skończę. Oczy udało mi się poprawić jeszcze ostatkami gwiazdkowego.


To by było na tyle ze szkicownika. Na koniec to, czym się najbardziej jaram *///^///* Figurki z Free! -Eternal Summer- od Toy's Works i Chara-Ani, które szły do mnie nie wiadomo jak długo, bo premierę miały pod koniec grudnia, a opłacałam je pod koniec stycznia. W ogóle w tamtym miesiącu wydałam najwięcej, a chyba najmniej do mnie przyszło. Myślałam, że mi się fajnie płacenie rozłoży na cały miesiąc, a przyszło mi płacić wszystko praktycznie na raz i rodzicielka się już na mnie patrzyła dziwnym wzrokiem, heh...

Ostrzegam, że teraz będzie spam zdjęciami moich kochanych dzieciątek <3

 

Haru, zarumieniony słodziak <3




















Nagisa pocieszny jak zawsze :D A pingwinek skradł mi serce <3

























Mogę się przyznać, że to moje OTP :x

Nareszcie koniec! Nawet nie wiecie ile mi zajęło dotrwanie do tego miejsca, kiedy co zdanie trzeba poprawiać literówki, bo twój mózg nie wyrabia między 0.00 a 4.00 w nocy. Nie żebym zabrała się za obrabianie zdjęć do notki ok 19.00 albo coś... Mam nadzieję, że nie ma dużo błędów. Dziękuję wszystkim tym, co dobrnęli do tego momentu. Na ten czas będę się z Wami żegnać. Za tydzień zaczynają mi się ferie i jak po drodze nie umrę, to postaram się napisać coś dodatkowego, prócz podsumowania. To by było na tyle dzisiaj, do zobaczenia/poczytania (czy jak to tam) następnym razem!

Oczywiście kącik muzyczny, a w nim Galileo Galilei z piosenką "Climber" (Ending z Haikyuu!! 2):


9 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu opisu mangi, którą udało Ci się wygrać, stwierdzam, że chyba czas pomyśleć o zakupie jej... jak i wielu innych. Będę się musiała w końcu przekonać do zakupów przez Internet >.>
    I oczywiście muszę się powtórzyć w kwestii rysunków. Są naprawdę świetne. Zastanawia mnie, czy długo musiałaś ćwiczyć i w ogóle, żeby dojść do obecnego stylu rysowania?
    A figurki są kawaii! Ostatnio widziałam na yattcie (tak się to odmienia? :D) figurkę Sebastiana z Kuroshitsuji, była tak cudownie wykonana, że od razu szalenie zapragnęłam ją mieć. Szkoda tylko, że ponad pięćset złotych to teraz zdecydowanie za dużo jak dla mnie. I szkoda, że moja koleżanka z ławki kompletnie nie rozumie zachwytu takimi rzeczami :c
    Pozdrawiam i życzę udanych dalszych łowów :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie już od przedszkola lubiłam coś tworzyć, jak nie rysować, to coś z plasteliny, cokolwiek. Pamiętam, że mieliśmy w starszakach takie duże zeszyty a4 w kratkę i pani zaczynała szlaczek, który trzeba było dokańczać i tak strasznie to lubiłam, że zawsze kończyłam pierwsza, a pani wymyślała dla mnie coraz trudniejsze :D Będę szczera i przyznam się, że jestem niewyobrażalnym leniem. Rysuję w domu sporadycznie, głównie na nudnych lekcjach po zeszytach, dlatego mam wrażenie, że moja kreska staje się lepsza przez to, że patrzę na dużo prac u innych, heh. Teraz chodzę na dodatkowe zajęcia z projektowania i nauczyłam się proporcji do sylwetki kobiety w rysunku żurnalowym i jakoś nie potrafię ich teraz przekształcić pod moje postaci, a wiadomo, że kobieta ma węższe ramiona i szersze biodra od mężczyzn :x

      Co do yatty, to ostatnio coraz więcej skarg na nich widzę. Więcej opóźnień mają, od kiedy ja zaczęłam u nich zamawiać, dlatego do mang polecam sklep.gildia.pl, a co do figurek, to na yattcie potrafią nawet ponad 100zł sobie doliczyć, dlatego kupiłabym u nich w ostateczności. Najlepiej zamawiać pre-ordery prosto z Japonii (trzeba wziąć pod uwagę możliwość naliczenia cła i najlepiej być obeznanym w datach premiery), albo od kogoś odkupić.
      Również pozdrawiam! Muszę do Ciebie wpaść i nadrobić zaległości :D

      Usuń
    2. Ja chodziłam kiedyś na zajęcia z rysunku, ale tam było malowanie martwej natury i inne takie, więc po jakimś czasie stwierdziłam, że to nie jest jednak to. Teraz staram się samemu nauczyć rysować, ale nie zawsze wychodzi... Mimo to nadal próbuję i czasami coś mi tam wyjdzie. Ogólnie to uwielbiam ludzi, którzy potrafią malować/rysować, grać na jakimś instrumencie, pisać, śpiewać, i tacy ludzie mnie otaczają, więc zawsze mogę coś tam od nich skubnąć :)

      Moja koleżanka kiedyś zamawiała na yatta, ale właśnie zawsze marudziła, że czeka już miesiąc na paczkę i wgl. Także ja wchodzę na tę stronę tylko żeby popatrzeć, a jak już chcę coś kupić to na innych stronach. I właśnie słyszałam dużo dobrego o gildii, więc jak już to chyba też skorzystam z ich usług.

      Heh, zapraszam. I życzę miłego czytania, tak na zapas :D

      Usuń
  2. Ten efekt papieru pakownego jest naprawdę fajny *^*! Też czekam na te figurki z Free!, tylko u mnie zamiast Haru będzie Makoto 8D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam prace z ozdobną taśmą klejącą i strasznie mi się podobały, a z racji, że nie mam takich cudeniek, wykorzystałam właśnie ten papier c: Zastanawiałam się nad Makoto, bo był przeceniony, ale stwierdziłam, że nie mogę przesadzać, a te figureczki są cudowne i to była naprawdę trudna decyzja :/

      Usuń
  3. Wydaje mi się, że kojarzę Cię z grupy facebookowej KIMIKO, czy mam rację, że do niej należysz? xD
    Śliczne nabytki, słodziaki z Free sama bym chciała. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, tak, należę do KIMIKO :D Mam na profilowym ustawione to samo, co na google+ xD

      Usuń
    2. Kojarzyłam jedynie, że ktoś tam chyba wstawił takie same zakupy, profilówki nie zapamiętałam, ale teraz już wiem kim jesteś. xD

      Usuń
  4. Chciałabym kupić coś od Dango, ale od yaoi mnie totalnie odrzuca ostatnio. Mam nadzieję, że ich kolejna manga będzie nieco innego rodzaju. :<
    Figurki śliczne! Rei ma przeurocze okularki i chociaż wielką fanką Free! nie jestem, tak nie pogardziłabym tymi słodziakami. <3
    Dokończ rysunek piąty, bo jest śliczny, i podziel się ukończoną wersją! ^^
    Pozdrawiam.~

    OdpowiedzUsuń