piątek, 2 października 2015

Podsumowanie zakupów z września (2015) + DB


Witam ponownie! Dzisiaj notka spóźniona, miała być wczoraj, ale musiałam sobie maile z hasłami skopiować, bo gazeta.pl przenosi się na nowy serwer i nie wiem, czy miałabym je w dalszym ciągu, więc na wszelki wypadek... :/ Ale wracając do głównej tematyki tej notki... w tym miesiącu trochę ubogo, ale to za sprawą tego, że pozapisywałam się do kilku splitów i muszę oszczędzać kasę. Dlatego też, żeby nie było tak bardzo krótko, jest bonusik :)

Inspirowane ptakiem, który nie wiem, jak się nazywa, bo cyknęłam jego fotkę telefonem w zoo xp

Powyżej pierwsza strona z mojego nowego szkicownika. Kupiłam go z nadzieją, że będzie lepszy od mojego starego, ale... Jest takie konkretne "ale", przez które chyba już nie kupię w tym papierniczym szkicownika. W tym poprzednim papier był bardzo ziarnisty i przy gumowaniu odpadały włókna, co niszczyło lineart, kiedy wymazywałam spod niego szkic. Musiałam drugi raz poprawiać linie i było to strasznie uciążliwe. Kiedy rysowałam w tym nowym, byłam zachwycona tym, że włókna nie odpadają i papier zostaje gładki. Problemy przyszły przy poprawianiu szkica długopisem. Nie wiem, czy ten papier nie jest zbyt twardy, ale namęczyłam się z tym liniami, bo ciągle zacinał mi się na nim długopis. Zobaczę w przyszłości jak to będzie :/



Kolejną rzeczą, którą zdobyłam w tym miesiącu jest biały żelopis. Nie był on zbyt tani, ale cieszę się, że go dorwałam, bo polowałam na coś takiego już od jakiegoś czasu. Na razie użyłam go tylko do jednego rysunku, żeby go wypróbować i jestem z niego zadowolona :D Poniżej możecie zobaczyć, co udało mi się wyczarować xp


Ostatnią z kupionych rzeczy jest strapek z Free!. Wyczaiłam go na grupie z fejsa i po prostu musiałam go mieć! Jest przeuroczy, bo z Nagisą, co nie znaczy, że tylko on jest śliczny, bo reszta w różnym stopniu może się do tej kategorii zaliczać xp Dostałam go w oryginalnym pudełku, o czym mnie wcześniej nie poinformowano, a co mnie zaskoczyło i bardzo ucieszyło. Mogłam się z niego dowiedzieć, którą z kolei wersją jest ta, którą kupiłam i, ku mojemu zaskoczeniu, także strapek, którego dorwałam na Magnificonie. Obydwa są ładnie zrobione i, co na nie spojrzę, to myślę, że to nie były na daremno wydane pieniądze.


















Kupiony w tym miesiącu
Dorwany na Magni
Zdjątko obydwu, ten po lewej wygląda jakby był krzywy, ale to tylko takie wrażenie, sama się wystraszyłam jak na to spojrzałam, ale nie wiedziałam o co chodzi, bo przecież był równy o.O



To by było na tyle z zakupionych rzeczy, teraz przejdę do drugie części notki. Przy kolekcji nie wspomniałam o posiadanym przeze mnie Dragon Ball'u, który stał na półkach w pokoju mojej siostry.


Z tą mangą wiąże się w sumie dosyć ciekawa historia. Mianowicie: pod koniec roku, jeszcze chyba w gimnazjum, choć nie pamiętam dokładnie kiedy to było, koledzy z mojej klasy zostali poproszeni, czy też się zgłosili, do noszenia makulatury do wywiezienia. Jeden z nich wśród tych stert papierzysk wygrzebał właśnie te tomiki, które prezentuję Wam na zdjęciach.





Na początku uznałam, że ich nie wezmę, bo nie zbieram DB, a kolega stwierdził, że mi je odsprzeda. Po niedługim czasie, stwierdził, że mi je po prostu da, bo i tak nie ma z nimi co zrobić, a ja po zastanowieniu je wzięłam i się teraz z tego niezmiernie cieszę, bo borze, jak można być tak głupim, żeby nie brać jak dają za darmo xp


Na koniec coś, co mnie najbardziej zaskoczyło w tym wszystkim i, w co nie mogłam uwierzyć, a jest to fakt, że są to tomiki z szkolnej biblioteki. Nie wiem, czy zostały oddane przez to, że po prostu nikt ich nie wypożyczał, ale teraz nie bardzo mnie to już obchodzi, dopóki stoją na półce w moim domu.
A na dowód piecząteczka. Tak, specjalnie ucięłam miejscowość :P

Dziękuję za to, że dotrwaliście do końca tej notki (jeśli to zrobiliście). Jeszcze raz przepraszam za spóźnienie i zapraszam na kolejną notkę. Do zobaczenia (napisania?)!



Dzisiaj w trakcie tworzenia notki towarzyszyła mi muzyka przeróżna, między innymi Lia z utworem "Toki wa Kizamu Uta":